Przyczyna alergii – winni rodzice i geny

W ostatnich latach liczba stwierdzeń przypadków alergii wzrasta i niestety będzie ciągle rosnąć. Przede wszystkim z tego względu, że skłonność do chorób alergicznych jest dziedziczna, co będzie wiązało się z cyklicznym jej powtarzaniem. Z drugiej strony również wiele czynników zewnętrznych odgrywa tutaj istotną rolę. Przede wszystkim ciągle namnażające się zanieczyszczenia powodują wiele reakcji uczuleniowych.

Bowiem wiele zachorowań wynika z kontaktu z roztoczami, w głównej mierze żyjących w kurzu. Poza tym chemikalia, środki czystości oraz konserwanty żywności i ulepszacze również są przyczyną tych niepokojących zmian. Dodatkowo do rozwoju alergii przyczyniają się rodzice, którzy albo bagatelizują wszelkie środki ostrożności i ewentualne objawy, lub wręcz przeciwnie – są przewrażliwieni na tym punkcie. Przewrażliwienie to objawia się głównie nadmierną sterylnością.

I nie chodzi tu o płukanie i wyparzanie smoczka za każdym razem, gdy spadnie na podłogę, czy nawet brudny stół. Ale również o czyszczenie codziennie wszystkich zabawek, zabieranie swojej łyżeczki i talerza, nawet, gdy jadą do babci. Niestety taka przesada, może uchroni dzieci przed bakteriami czy wirusami, niemniej jednak pozbawia je w ten sposób naturalnej odporności na wszelkie zagrożenia. Wystarczy, że raz nie wysterylizujemy smoczka i od razu może dojść do wystąpienia odczynu alergicznego na skórze.

Dlatego warto zastanowić się nad tym czy chcemy pomóc, czy zaszkodzić swojemu dziecku.